sobota, 26 stycznia 2008

nie rozumiem

Nie wiem, dlaczego tak się dzieje....co się w ogóle dzieje wokół mnie........???Moja aura dobroci chyba znikła......a wraz z nią inni ludzie......Czy czuję się samotna.....nie....ale na pewno osamotniona w mich poglądach...w moich myślach.....
Bez ludzi nie da się żyć.....znika sens ......Można być szczęśliwym.....ale tylko w momencie , gdy możemy się tym szczęściem z kimś podzielić.....kimkolwiek.......jakkolwiek....
Staram się zrozumieć ludzi...ich zachowanie...ich odmienność....ale są rzeczy i sytuację, których nie mogę zaakceptować......które są dla mnie zbyt trudne.....a w momencie wyjaśnień jest-CISZA!
Naprawdę tylko jasnowidz potrafi zrozumieć i zobaczyć coś, czego nie doświadczył empirycznie...
Moja empatia staję się uciążliwa dla wszystkich a najbardziej dla mnie......jestem bliska krawędzi...granicy....za którą stoi już tylko obojętność.......najgorsza rzecz na świecie.....która niszczy, rani, zabija.......wszystko...sympatię, uczucia. Tylko ja już nie będę się przejmować.....

1 komentarz:

kimas pisze...

"Człowiek jest samotną..."